Wczasy w Ośrodku Wypoczynkowym DIUNA w Darłówku 14-25.06.2023r.
Wyjazd na wczasy spod parkingu przy Kauflandzie w Jeleniej Górze zapamiętamy na długo, ponieważ autokar, którym jechaliśmy do Darłówka na wczasy, z powodu problemów kierowców przy kontroli inspekcji drogowej, spóźnił się ok.4 godzin, a my biwakowaliśmy w miejscu gdzie brak było jakichkolwiek wygód na takie czekanie.
Wreszcie wyjechaliśmy, a po dotarciu do ośrodka Diuna w Darłówku, okazało się, że nie możemy oczekiwać pomocy w doniesieniu bagaży na 2 i 3 piętro, gdzie mieliśmy pokoje, i tu dzięki naszym kolegom donieśliśmy je z niemałym trudem.
A co gorsze okazało się, że pokoje mamy o różnym standardzie i niestety nie dosprzątane.
Ale pobyt wynagrodziło nam morze, oddalone ok. 100m od ośrodka, pogoda, no i trzeba przyznać, że zapewniono nam atrakcje, które znacznie poprawiły nam nastroje.
Zorganizowana została całodniowa wycieczka autokarowa z przewodnikiem do Kołobrzegu, gdzie zwiedzaliśmy miasto, część nadmorską, a także pływaliśmy okrętem PIRAT po morzu.
W trakcie turnusu ośrodek przygotował dla nas bankiet z dobrym jedzeniem oraz muzyką, przy której bawiliśmy się wyśmienicie do późnych godzin wieczornych.
W trakcie trwania turnusu zorganizowano tez ognisko z wyśmienitym jedzeniem, grzańcem i tu bawiliśmy się doskonale.
Specjalnie dla naszej grupy zorganizowana została wycieczka do Darłowa, gdzie wraz z przesympatyczną przewodniczką – panią Anią, zwiedzaliśmy Zamek Książąt Pomorskich, jedyny w Polsce nadmorski zamek gotycki, wzniesiony przez jedną z najdłużej panujących w Europie dynastię książęcą – Gryfitów. Poznaliśmy też jego bogatą historię. Po zwiedzeniu innych ciekawych miejsc w Darłowie udaliśmy się na przystań skąd tramwajem wodnym, podziwiając piękne zakątki rzeki Wieprzy, wróciliśmy do Darłówka. Była to bardzo udana wycieczka.
Ponadto trzeba przyznać, że kuchnia spisywała się naprawdę znakomicie, śniadania i kolacje w postaci bufetu szwedzkiego, natomiast obiady były serwowane – i tu trzeba zaznaczyć, że jedzenie było smaczne, świeże i urozmaicone.
Z letniego urlopu wracaliśmy zadowoleni , opaleni, wypoczęci, i na szczęście droga powrotna przebiegła nam bez dodatkowych „atrakcji”.
Oprac. Teresa Stasiak