„ Dzień Seniora”
w Kole SEiRP w Sycowie
W dniu 16 listopada br. w restauracji „Relax” w Słupi pod Bralinem spotkali się członkowie Koła SEiRP w Sycowie woj. dolnośląskie, aby uczcić swoje święto tj. Dzień Seniora” ustanowione przez Zarząd Główny naszego Stowarzyszenia.
W zorganizowanym spotkaniu udział wzięło wielu gości w tym burmistrz m.Sycowa – Pan Sławomir Kapica, wiceburmistrz m. Twardej Góry – Pan Jan Bernacki, prezes Zarządu Wojewódzkiego SEiRP we Wrocławiu z/s w Jeleniej Górze – Pan Henryk Grotkiewicz oraz zaprzyjaźnieni z Kołem w Sycowie prezesi Kół SEiRP w Strzelinie – Pan Bronisław Białkowski, w Ostrzeszowie – Pan Jan Góra, w Kępnie – Pan Bogdan Rachuciński.
Po otwarciu spotkania i przywitaniu zebranych przez prezesa Koła w Sycowie – Pana Apolinarego Molkę, głos zabrali burmistrz Sycowa i prezes Z.W. SEiRP, którzy w swoich wystąpieniach życzyli szacownym seniorom – dobrego zdrowia, pomyślności w życiu rodzinnym i osobistym oraz dalszej aktywnej działalności społecznej tak na rzecz lokalnej społeczności jak i na rzecz swojego Stowarzyszenia.
W toku zorganizowanego spotkania dużym zainteresowaniem ze strony, szczególnie gości, spotkały się kroniki byłej Komendy Powiatowej Milicji, a następnie Policji w Sycowie. Przedstawia ona historię tej jednostki od 1945 roku i nadal jest aktualizowana przez Pana Edwarda Dybowskiego byłego funkcjonariusza tej jednostki. Natomiast kroniki swoich kół przywieźli prezesi z Ostrzeszowa i Kępna. Przeglądając pożółkłe karty tych kronik u wielu oglądających zauważyć można było wzruszenie na twarzy, gdy widzieli siebie i swoich współtowarzyszy służby sprzed lat.
Spotkanie nie tylko poświęcone było wspomnieniom, ale również problemom bieżącym, a w tym m.in. trosce o los emerytów i rencistów policyjnych.
Mimo, że wspomnienia z minionych lat służby i życia dominowały w rozmowach, to nie ograniczano się do tych refleksji z przeszłości, ale bawiono się przy muzyce i wspólnym śpiewie.
Atrakcją odbywającej się zabawy, a raczej biesiady byli barmani, którzy popisywali się przed zebranymi żonglerką shakerami, a także umilali czas bawiącym się, innymi atrakcjami.
Zabawa trwała do późnych godzin nocnych, a jej przebieg, uczestnicy wspominać będą przez następny rok.
tekst i fot. Henryk Grotkiewicz